Na ten film trafiłam przez przypadek, dzięki przeglądowi kina rumuńskiego, który jakiś czas temu odbywał sie w Łodzi. Film bardzo mi sie podobał, a 90 minut minęło jak chwila. Ten obraz to próba rozliczenia się Rumunów z przeszłością, próba odpowiedzi na pytanie czym dla nich była rewolucja 1989 roku. Dla mieszkańców prowincji wydarzenia związane z upadkiem dyktatury Ceauşescu, były tylko wydarzeniami w stolicy, i nie miały dla nich zbyt wielkiego znaczenia.